niedziela, 23 marca 2014

Opowieść Janka, cz. 21.1.

Potem Jezus pokazał się uczniom jeszcze raz, nad Jeziorem Tyberiadzkim. A było to tak: Szymon Piotr, Tomasz zwany Bliźniakiem, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza i dwóch innych jego uczniów byli tam razem. Szymon Piotr powiedział do innych:
- Idę ryby łowić.
- My też idziemy - odpowiedziała reszta.
Poszli więc i wsiedli do łodzi. Ale tej nocy nie złapali nic.

A kiedy przyszedł poranek, na plaży stał Jezus. Uczniowie jednak nie od razu wiedzieli, że był to On.
- Nie macie może czegoś do jedzenia, moje dzieci?... - powiedział Jezus do nich.
- Nie, niestety.
- Zarzućcie wasze sieci po prawej stronie waszej łodzi, to będziecie mieli.
Tak zrobili. A potem nie mogli jej wciągnąć - tak wiele ryb w nią złapali. A ten uczeń, którego Jezus polubił najbardziej, powiedział do Piotra:
- To Pan jest! - a kiedy Piotr to usłyszał, kapotę, którą wcześniej ściągnął, zawiązał wokół siebie i skoczył w morze. Pozostali uczniowie przybyli za nim łodzią, ciągnąć sieć z rybami za sobą. Nie byli daleko od lądu, coś około dwustu łokci (niecałe 100 m*).

A kiedy przybili do brzegu, ujrzeli rozpalone już ognisko, a na żarach leżała już ryba i chleb.
- Podejdźcie tutaj z paroma rybami, które właśnie złapaliście - powiedział do nich Jezus. Szymon Piotr poszedł więc i przyciągnął sieć z pokładu łodzi na ląd. Była ona pełna dużych ryb, w liczbie 153. Ale mimo, że było ich tak wiele, sieci nie zostały rozerwane. Jezus powiedział do nich:
- Podejdźcie i częstujcie się!
Żaden z uczniów nie był na tyle odważny, by zapytać, kim on jest. Wiedzieli, że był to Pan.

Potem Jezus podszedł, wziął chleb i dał im, to samo zrobił z rybą.

Był to trzeci raz po zmartwychwstaniu, gdy Jezus ujawnił się uczniom.

na podstawie: Jan 21,1-14

* - Źródło: http://baptysci.ca/pkchb/index.php?option=com_content&view=article&id=335:tablica-miar-wag-i-monet-wzmiankowanych-w-biblii&catid=52:rozwaania-biblijne&Itemid=123.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz