środa, 15 listopada 2017

Uzdrowienia w Galilei, czyli być w dobrym miejscu

W zasadzie to tytuł tej serii jest bardzo "kwadratowy", a jego wolniejsza wersja mogłaby brzmieć: "27 historii o uzdrowieniach dokonanych przez Jezusa, plus uzdrowienia dokonane na bezimiennych osobach".

I obchodził Jezus całą Galileję, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię o królestwie i lecząc wszelkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu. A wieść o Nim rozeszła się po całej Syrii. Przynoszono więc do Niego wszystkich cierpiących, których dręczyły rozmaite choroby i dolegliwości, opętanych, epileptyków i paralityków, a On ich uzdrawiał. I szły za Nim liczne tłumy z Galilei i z Dekapolu, z Jerozolimy, z Judei i z Zajordania. 
Mat. 4,23 BT

I chodził po całej Galilei, nauczając w ich synagogach i wyrzucając złe duchy. 
Mar. 1,39 BT

A gdy nastał wieczór, wyszedł stamtąd i udał się na pustkowie. A tłumy szukały go i doszły aż do niego, i zatrzymały go, by nie odchodził od nich. On zaś rzekł do nich: Muszę i w innych miastach zwiastować dobrą nowinę o Królestwie Bożym, gdyż na to zostałem posłany. I kazał w synagogach galilejskich. 
Łuk. 4,42-44 BW

Zdarzenie z ostatniego tekstu, z ew. Łukasza, miało miejsce zaraz po uzdrowieniu teściowej Piotra i po uzdrawianiu ludzi z całego Kafarnaum. Stamtąd Jezus poszedł, żeby chodzić po całej Galilei. To tak jakby udać się z Poznania w rundę wokół całej Wielkopolski.

Na mapce widać, że Kafarnaum leżało w Galilei. Jezus udał się więc w najbliższe okolice miejsca, gdzie odniósł swój pierwszy sukces, zaraz po rozpoczęciu swojej działalności, tuż po powrocie z 40-dniowego pobytu na pustyni. Począwszy od owego wesela w Kanie, poprzez niepowodzenia w Nazarecie i powrót do Kafarnaum, gdzie Jego działalność cieszyła się największym powodzeniem, i nawet Jego pierwsi uczniowie właśnie tam zostali "zwerbowani" - Jezus obracał się w kręgach, które zapewniały Mu sukces: w Galilei.

Czy Jezus mógł zacząć inaczej? Owszem, Nazaret leżał na styku Galilei i Samarii, Jezus mógł więc zacząć tam. Przynajmniej jedną rozmowę z Samarytanką zresztą odbył.

Dalej, wg ew. Mateusza, jest napisane, że wieść o Nim rozeszła się po całej Syrii oraz że szły za Nim liczne tłumy z Galilei i z Dekapolu, z Jerozolimy, z Judei i z Zajordania.

Syria leży w sąsiedztwie Galilei, podobnie Dekapolis. Judea i Jerozolima leżą już w pewnym oddaleniu, jednak zważywszy na to, że Jerozolima była stolicą, w której skupiało się również życie biznesowe - to wieści, które rozchodziły się z łatwością wokół Galilei, po Syrii i Dekapolis, równie łatwo mogły z kupcami czy innymi podróżnikami dotrzeć do stolicy i całego regionu wokół niej (Judea = jak Mazowsze).

Jaki z tego wszystkiego jest wniosek?
1. Znaleźć dobre miejsce zaczepienia i działać prężnie tam właśnie, aż się wieści o sukcesach same rozniosą wokół i ludzie z okolic sami zaczną się schodzić. Nie pchać się w miejsca typu "Nazaret", gdzie żadnego sukcesu osiągnąć nie można.

[dalej - UZDROWIENIE TRĘDOWATEGO, KTÓRY PYTAŁ]
[poprzednio - UZDROWIENIA CHORYCH W MIEŚCIE]
[do początku]






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz