niedziela, 5 czerwca 2016

Co zrobić, gdy Bóg jest cicho

Ron Edmonson
pastor Kościoła Baptystów "Emanuel" w Lexington, Kentucky, USA
http://www.biblestudytools.com/blogs/ron-edmondson/7-suggestions-when-god-is-silent.html

Eliasz był użyty przez Boga, aby z powodu popełnionych przez ludzi grzechów przez ponad trzy lata powstrzymywać deszcz. Jako kaznodzieja nie był oczywiście lubiany czy pożądany. Mogę sobie wyobrazić stres, który przeżywał podczas tego czasu.

Jest coś w sytuacji Eliasza, co mnie uderza: Kiedy upłynął długi czas, mianowicie trzeciego roku, doszło do Eliasza słowo WIEKUISTEGO, głosząc: Idź, pokaż się Ahabowi, a spuszczę deszcz na powierzchnię ziemi (1 Królów 18,1 NBG). Według kilku ustępów w Nowym Testamencie, owe "kiedy upłynął długi czas", oznaczało właściwie trzy i pół roku. Najwyraźniej przez te trzy i pół roku ludzie kontynuowali swoje złe nawyki (grzechy), Eliasz trwał jako wierzący w Boga, podczas gdy Bóg nie powiedział ani słowa. Bóg, podczas całego tego czasu, najwyraźniej był nieaktywny. Milczący. Nawet dla swojego wielkiego sługi/pracownika, Eliasza.

Czy kiedykolwiek byłeś w takiej sytuacji? Czy kiedykolwiek w twoim życiu cisza od Boga była tak upiorna?

Wyobraź sobie, że miałeś już życie pełne wiary. Służyłeś. Bóg używał ciebie. Byłeś w stałej komunikacji z Nim. Aż nagle - wszystko zamilkło. Musisz czekać.

Separacja musiała wyglądać na nie do zniesienia. Eliasz nie był lubiany ani popularny. Odrzucony przez ludzi, a Ten Jedyny, któremu ufał, najwidoczniej nie był dostępny.

Bóg mógłby wkrótce za pomocą Eliasza uczynić jakiś cud. Cud, którego nawet nie mógłby sobie wyobrazić. Może nie jakiś ręcznie robiony majstersztyk, ale w tym czasie jedyne, co Eliasz mógł zrobić, to czekać.

Jeśli byłeś naśladowcą Jezusa już bardzo długo, zapewnie miałeś okresy, gdy wyglądało, że Bóg był gdzieś w nicości, niemożliwy do znalezienia. Często nazywamy to okresami duchowej suchoty. Ja sam nazywam to czasami byciem duchowym funkiem.

Co możemy zrobić podczas takiego czasu ciszy, zanim będą się działy przez nas cuda Boga?

Jeśli jesteś taki jak ja, możesz już sobie wyobrażać, jak cieszyć się cudem. Nie potrzebujesz przy tym jakiejś szczególnej pomocy. Duża część życia polega na wymyślaniu sobie tego, co człowiek ma robić podczas takich okresów ciszy, podczas tych lat, gdy wygląda na to, że cudów nie ma.

Co robić podczas tych okresów duchowej suchoty, kiedy nie możemy dość wyraźnie usłyszeć głosu Boga?

Tutaj przedstawiam siedem sugestii na ten czas:

Nie ignoruj ciszy - niektóre z największych ruchów w moim życiu Bóg zrobił zaraz po okresach duchowej suchoty, gdy to wyglądało na to, że Bóg nie robił z moim życiem kompletnie nic. Pozostań blisko przy Bogu i wyglądaj Go, patrz za Nim, żeby na Tobie mogła być pokazana Boga moc. W odpowiednim czasie On TO zrobi.

Skonfrontuj znane ci grzechy w twoim życiu - nie to było problemem ciszy w życiu Eliasza, było jednak problemem w życiu jemu współczesnych Izraelitów, że gonili oni za innymi "bogami" i przeżywali swoje życia w totalnym nieposłuszeństwie wobec Boga. To nie grzech może być powodem, że teraz nie czujesz się blisko Boga [Z tym się akurat nie zgodzę. Grzech, czyli coś, o czym wiemy, że nie jest to zgodne z wolą Boga, zawsze będzie wpływać na to, że będziemy się od Niego oddalać, będziemy się próbować chować. Nie można jednocześnie robić coś wbrew woli tej osoby i być blisko niego/jej, bez żadnego uszczerbku na zdrowiu duchowym czy psychicznym. - przyp. wł.], ale jeśli wiesz o jakimś grzeszku w twoim życiu, to będzie to wpływać na twoją intymność z Bogiem.

Powróć do miejsc, które znasz - idź z powrotem do podstaw wiary, które cię uratowały, które sprawiły, że zacząłeś wierzyć. Będziesz to robił ze sto razy w twoim życiu i za każdym razem będziesz przypominał sobie, dlaczego uwierzyłeś w Niego, co sprawiło, że zobaczyłeś znaki od Boga i uwierzyłeś w Jego obietnice. Bóg trzyma kontrolę nad wszystkim. Naprawdę to robi, nawet jeśli wygląda na to, że nigdzie Go nie ma.

Zdecyduj, wybierz stronę - nie możesz podążać za Bogiem i za modą świata jednocześnie. Zaś gdyby nie podobało się wam służyć WIEKUISTEMU / A jeźli się wam zda źle służyć Panu - dziś postanówcie, komu chcecie służyć; czy bóstwom, którym służyli wasi ojcowie po drugiej stronie rzeki, czy też bóstwom Emorejczyków, w których kraju się osiedliliście? Zaś ja i mój dom będziemy służyć WIEKUISTEMU (Joz. 24,15 NBG+BG). Coś się zdarza w życiu: często jakiś grzech, bycie zajętym, znużenie, albo jakaś tragedia... Ale jeśli jesteśmy normalni, to mamy również okresy, gdy wyrastamy na "niezależnych" od naszej bliskiej relacji z Bogiem. Bóg się nigdzie nie wyprowadza, ale jeśli coś się zmieniło w twoim posłuszeństwie do Boga, to na sto procent wracaj z powrotem na tę właściwą stronę.

Ufaj więcej. Nie mniej. Czas ciszy może być wypełniony strachem, ale - ironicznie - ten czas wymaga jeszcze więcej wiary. Ten czas przychodzi na nasze duchowe życie, gdy nasz entuzjazm nie jest tak realny jak wtedy, gdy zaczęliśmy chodzić z Bogiem. Czas ciszy to nie jest objaw odejścia od Boga, to może być czas, gdy Bóg używa czasu, aby dokonać czegoś większego, niż nawet mógłbyś sobie wyobrazić. Cokolwiek nadejdzie - teraz potrzebujesz ufać jeszcze więcej.

Słuchaj i obserwuj uważnie. Pewnego dnia Bóg zaznajomi cię ze swoimi planami. Nie przegap tego. On może przyjść do ciebie osobiście, albo poprzez Jego Słowo, albo nadarzające się okoliczności, albo używając jakiejś innej osoby. Musisz pamiętać, że Bóg może się przemieszczać, może działać w bardzo rozmaity sposób.

Bądź gotowy przyjąć to, co nadchodzi. Pewnego dnia Bóg przełamie tę ciszę. A kiedy On to zrobi, to będzie to dobre. Jeśli będziesz żył przygnębiony swoimi przykrościami, będziesz mniej przygotowany, aby przyjąć te dobre rzeczy od Niego. Nie ze względu na okoliczności, ale ze względu na twoją wiarę - ubierz się w radość, jako ten, który czeka na czas, gdy po tym czasie ciszy Bóg mu pobłogosławi.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz