wtorek, 4 listopada 2014

O tym, jak Jezus oczyścił pokarmy

Żydzi mieli swój podział na pokarmy tzw. czyste i nieczyste. Do nieczystych należała m.in. świnia. Nie można było jeść jej mięsa, nosić wyrobów z jej skóry etc. Świnia nie mogła być też ofiarowana w świątyni jako ofiara.

Z jakiegoś powodu Bóg zalecił, by świni nie jeść. Bo kiedy się wczytać w miejsce, gdzie Bóg daje te zalecenia (Kapł. r. 11), to nazywa to mięsem czystym i nieczystym, ale generalnie - pominąwszy pewne rytualne ograniczenia, to chodziło o to, by mięsa wymienionego jako nieczyste po prostu nie jeść. Dotyczy to nie tylko świni, ale także wszelkich owoców morza poza typowymi rybami, części dziczyzny etc.

Nie chcę tutaj wnikać w filozofię: co takiego jest w świni, że lepiej jest jej nie jeść, bo są inni, którzy się znają na tym lepiej. Tym bardziej, że kultywuje się u nas smak schabowego czy boczku, więc wszelkie argumenty przeciwko wieprzowinie poddane są od razu ciężkiej próbie.

Tutaj chcę skupić się na innej rzeczy. Są ludzie, którzy twierdzą, że w Nowym Testamencie Jezus "oczyścił" wszystkie te nieczyste pokarmy, posługując się tutaj tekstem z Ewangelii Marka 7,18-19: I mówi im: Czy wy też nie pojmujecie? Czyż nie rozumiecie, że wszystko, co z zewnątrz wchodzi do człowieka, nie może go uczynić nieczystym? Że nie wchodzi do jego serca, ale do brzucha i zostaje wydalone na zewnątrz? W ten sposób uznał wszystkie pokarmy za czyste (BP). I niby sprawa jest jasna, klarowna: skoro Jezus uznał te pokarmy za czyste, to tak jest, i koniec dyskusji.

I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie inne tłumaczenie tego samego tekstu... Tedy im rzekł: Także i wy bezrozumni jesteście? Azaż nie rozumiecie, iż wszystko, co zewnątrz wchodzi w człowieka, nie może go pokalać? Albowiem nie wchodzi w serce jego, ale w brzuch, i do wychodu wychodzi, czyszcząc wszystkie pokarmy (BG). Pokarm, który wchodzi w brzuch, i do wychodu wychodzi, czyszcząc wszystkie pokarmy??? Przecież to ma zupełnie inny sens, niż w tekście z poprzedniego tłumaczenia!

Pogrzebałem trochę i okazało się, że taki rozdźwięk istnieje nie tylko w tłumaczeniach polskojęzycznych. Owa druga część tego tekstu przykładowo w tłumaczeniach angielskich wygląda tak:

NKJV: because it does not enter his heart but his stomach, and is eliminated, thus purifying all foods - tłum.: ponieważ to nie wchodzi do jego serca, ale żołądka, i jest eliminowane, oczyszczając wszystkie pokarmy

NIV: For it doesn't go into his heart but into his stomach, and then out of his body." (In saying this, Jesus declared all foods "clean.") - tłum.: bo to nie wchodzi do jego serca, ale do jego żołądka, a potem precz z jego ciała (mówiąc to, Jezus zadeklarował wszystkie pokarmy jako "czyste")*

Cóż za rozbieżności w sensie tłumaczeń!

Z ciekawości sprawdzę jeszcze przekłady norweskie...

2011: Det kommer jo ikke inn i hjertet, men bare ned i magen, og går ut og dit det skal.» Dermed slo han fast at all mat er ren. - tłum.: przecież nie wchodzi to do serca, ale tylko do żołądka, i wychodzi na zewnątrz, jak powinno. Wtedy stwierdził, że wszystkie pokarmy są czyste

1930: Det kommer jo ikke inn i hans hjerte, mere bare i hans buk, og går ut den naturlige vei, hvorved all mat blir renset. - tłum.: nie wchodzi to przecież do jego serca, ale tylko do jego brzucha, i wychodzi w naturalny sposób, przy czym cały pokarm jest czyszczony

Podobnie. Stare przekłady mówią o pokarmie, który trafiając do brzucha, potem jest wydalany, ulegając oczyszczeniu (słowo kluczowe tutaj: nerki!), a nowsze na ogól zawierają insynuację, jakoby Jezus tutaj stwierdził, że wszelkie pokarmy są oczyszczone.

Zobaczmy, jak to jest w grece: gdyż nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka. I wydala się do ustępu oczyszczając wszystkie pokarmy (PD)**. Znowu to samo - ani słowa o tym, jakoby to miałaby być jakakolwiek insynuacja Jezusa. Tylko w naturalnym ciągu - pokarm-brzuch-wydalenie-oczyszczone.

Rozumiem więc tutaj, że kontekście całej tej dyskusji (faryzeusze przyczepili się w tej historii do Jezusa, że jego uczniowie nie obmywali sobie rąk przed jedzeniem, jak to powinno być wg rytuałów żydowskich), Jezus tłumaczył im, że nawet jeśli jakiś pokarm wejdzie brudny do organizmu, to i tak zostanie strawiony, oczyszczony (przez nerki!) i wydalony. A suma summarum przecież oni nie widzą, że człowieka nie zanieczyszcza jedzenie jedzone brudnymi rękoma, ale to, co siedzi w jego sercu i wychodzi ustami w drugą stronę - na zewnątrz - wszelkie złe słowa, przekleństwa, złorzeczenia.

I pozamiatane. Nie ma co więcej nadinterpretowywać, jakoby Jezus w jakikolwiek sposób wypowiedział się tutaj na temat żydowskiego podziału pokarmów na czyste i nieczyste.

* - Więcej do porównania tutaj: http://www.biblestudytools.com/mark/7-19-compare.html.
** - Źródło: http://biblia.oblubienica.eu/interlinearny/index/book/2/chapter/7/verse/19







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz