środa, 19 listopada 2014

Błogosławiona armia Boga, cz. 3 - Bez zastrzeżeń

Ale widzę też w tym coś dużo głębszego, jeśli chodzi o sprawy duchowe. Gdy pojawi się też jakieś inne słowo, ale też od Boga - powiedzcie: czy często pojawiają się myśli, czy to jest na pewno od Boga? Czy On naprawdę by tego chciał? Zastanawiam się, jakie myśli przychodziły do głowy Abrahamowi, Izajaszowi, Ozeaszowi i wielu innym, gdy wiedzieli, że mówi to Bóg i nie mieli nawet cienia wątpliwości, ale to, co słyszeli, było tak sprzeczne... Nawet z charakterem samego Boga.

Powiedzcie, czy mieliście już kiedyś takie doświadczenie, przeżycie, że był to sam Bóg, głos samego Boga, ale był tak nieżyciowy, tak nielogiczny, tak sprzeczny z tym, do czego byliśmy przyzwyczajeni z racji jakichś norm, kultury...? Że aż trudno było to przyjąć? Czy byliście już kiedyś tak zbulwersowani, rozgniewani, gdy widzieliście, że ktoś podaje prawdę, i widzieliście, że podaje ją prosto ze Słowa Bożego, ale to tak mocno kolidowało z tym, o czym do tej pory byliśmy przekonani, lub nawet nas samych? Bo mieliśmy jakieś inne spojrzenie. A w przypadku Lewitów chodziło przecież o fizyczny akt. I to nie była jakaś gra, zabawa, przynajmniej tak podaje Słowo.

Boże, dlaczego Ty to robisz? Chcę powiedzieć tutaj, że gdy czytałem tę historię kolejny raz, to pojawiły się pytania typu: dlaczego mnie, Panie, zapraszasz do niezrozumiałych wyzwań? Może dlatego, abym zobaczył, co naprawdę mną kieruje, kiedy chcę pójść za Tobą? Czy wśród namacalnych i wizualnych, zgadzających się z moim rozumem autorytetów, wystarczy Twoje Słowo? Może chciałeś nauczyć mnie właśnie tego, podobnie jak w historii Jozuego i Kaleba, w przypadku których Słowo mówi wyraźnie, że BEZ ZASTRZEŻEŃ poszli za Panem.

Tego dnia, jak mówi Słowo, padło około trzech tysięcy Izraelitów. Zatem mogło być ich więcej, lub mogło być ich mniej. Było około. Ale niecodziennie ginie sobie trzy tysiące ludzi.

Ja nadal będę wkładał tu jeszcze ten kij w mrowisko, jeszcze głębiej, żeby w naszych umysłach pojawiło się głębokie myślenie, bo największe błogosławieństwo tej historii jest jeszcze przed nami.

15.01-18.47

[dalej]
[do początku]




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz