niedziela, 4 maja 2014

Dobra Nowina Marka, cz. 1.3.

Potem poszli do Kafarnaum/Kapernaum, a był wtedy sabat. Wszedł Jezus do synagogi i zaczął wykładać. Wszyscy byli zaskoczeni jego nauką, bo nauczał z mocą, a nie jak nauczyciele Pisma.

A był w tej ich synagodze pewien mężczyzna z nieczystym duchem, który krzyczał:
- Czego chcesz od nas, Jezusie z Nazaretu? Czy przybyłeś, żeby nas zniszczyć? Ja wiem, kim ty jesteś: Świętym Bożym!
Ale Jezus zagroził duchowi i powiedział:
- Zamilknij i opuść go! - I ten duch nieczysty rozłożył i szarpnął tego człowieka, krzyknął głośno i uciekł z niego. Wszyscy się tym przerazili i mówili między sobą:
- Co to było? Jakaś nowa nauka - i to z mocą! Rozkazuje nieczystym duchom, a one są mu posłuszne!
I nagle zaczęli plotkować o nim wszędzie w okolicach Galilei.

Wtedy opuścili synagogę i poszli prosto do domu Szymona i Andrzeja, a Jakub i Jan podążyli z nimi. Tutaj teściowa Szymona leżała z gorączką, a uczniowie od razu powiedzieli o tym Jezusowi. Ten podszedł do niej, złapał ją za dłoń i podniósł. Gorączka ją opuściła, a potem ona zajęła się nimi.

na podstawie Mar 1,21-31

[dalej]
[do początku]




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz