poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Jak przezwyciężyć pokusę - cz. 3

Roman Chalupka
kazanie pt. "Jak przezwyciężyć pokusę"

Apostoł Piotr daje nam niesamowitą sugestię. Jeśli sięgniemy do 2 Listu ap. Piotra, zauważycie tam, kochani, w rozdziale 2 wiersz 9: Umie Pan wyrwać pobożnych z pokuszenia (BW; PD: umie Pan wyrywać pobożnych z próby*). Pan umie wyrywać pobożnych z pokuszenia! Zatem kto pomaga nam, ba, kto POWODUJE, że wygrywamy bój z pokusą? Pan! Nie ja! To Jego dzieło w moim życiu.

Powinniśmy więc znaleźć się wśród pobożnych, zanim zostaniemy uratowani. Musimy znaleźć się w gronie tych, których Pan może uratować, bo napisane zostało, że umie Pan wyrwać POBOŻNYCH z pokuszenia.

To smutny wiersz. Bo jeśli spotykamy się z pokusami i padamy ich ofiarą, to czy to nie oznacza przypadkiem, że nie należymy do grona pobożnych? I Pan nie może nas wyrwać? Nie przesadzę więc, jeśli powiem, że w takim razie my wszyscy, jak tu jesteśmy, nie jesteśmy pobożnymi. Bo wszyscy zmagamy się z pokusami i nie zawsze z sukcesem.

Mam przykład. Pamiętacie Judasza, jednego z dwunastu apostołów? On był członkiem kościoła, i to członkiem bardzo zaangażowanym, stojącym najbliżej samego Jezusa, Zbawiciela, ale kiedy przyszła pokusa... Pamiętacie Ananiasza i Safirę? Członkowie kościoła wczesnoapostolskiego, tego, który sobie wstawiamy za wzór i mówimy: "Obyśmy byli tacy jak oni". Ale Ananiasz i Safira mimo tego nie potrafili zwyciężyć pokusy. Zresztą to nie kto inny jak właśnie przywódcy kościoła ukrzyżowali Chrystusa, to właśnie oni się tego domagali.

Nie da się być pobożnym bez osobistej, własnej znajomości Jezusa Chrystusa i uczestnictwa w Jego pobożności. To jest po prostu niemożliwe. Nie da się być pobożnym, mając Jezusa od przypadku do przypadku. Nie da się być pobożnym, mówiąc o Jezusie czy słuchając o Nim tylko raz w tygodniu, podczas kazania. To nie na tym polega pobożność! Pobożność polega na stałej łączności z Nim. Na nieustannej łączności z Nim.

Co sądzicie o takim wyrażeniu: "Pan nie może wyratować niepobożnych z pokusy". Tak, wywróciłem ten tekst do góry nogami. "Pan nie może wyratować niepobożnych z pokusy". Dlaczego nie? O, ja wam powiem, dlaczego nie. Bo nie chcą. Bo nie pozwolą. A On szanuje naszą wolę, którą - o zgrozo - jakże często tak głupio wykorzystujemy. On szanuje naszą wolną wolę nawet wtedy, kiedy mówimy: "Odejdź, bo nie jestem zainteresowany".

To przeraża. Czasami wolelibyśmy, aby Pan Bóg coś wymógł na nas, wywarł na nas taką presję i powiedział: "Musisz!". Ale On tak nie działa. Wcale tak nie działa.

14.26-18.03

* - Źródło: http://biblia.oblubienica.eu/wystepowanie/word/id/%CF%80%CE%B5%CE%B9%CF%81%CE%B1%CF%83%CE%BC%CF%89%CE%BD.

[dalej]
[do początku]




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz