środa, 12 marca 2014

Opowieść Janka, cz. 20.3.

Zdarzyło się to tego samego dnia wieczorem, pierwszego dnia tygodnia, zaraz po sabacie. Z obawy przed Żydami uczniowie zatrzasnęli drzwi w pomieszczeniu, w którym się zebrali. Wtedy przyszedł Jezus - stanął między nimi, na środku, i powiedział:
- Pokój niech będzie z wami!
A kiedy to powiedział, pokazał im swoje dłonie i swój bok. Uczniowie na widok Pana ucieszyli się. Jezus mówił dalej:
- Pokój niech będzie z wami. Tak, jak Ojciec wysłał mnie, ja wysyłam was. - Potem tchnął na nich, po czym kontynuował. - Przyjmijcie Ducha Świętego. Jeśli przebaczycie komuś jego grzechy, to będą mu wybaczone. Jeśli jednak obstawać przy zatrzymaniu jego grzechów, będą one mu zatrzymane.

Nie było wtedy razem z nimi Tomasza, jednego z tych dwunastu, zwanego Bliźniakiem.
- Widzieliśmy Pana - powiedzieli mu pozostali. Ale on odpowiedział:
- Jeśli nie zobaczę śladów po gwoździach w jego rękach i będę mógł tam włożyć palca, i nie będę mógł ręką dotknąć jego boku - nie uwierzę.

Osiem dni później uczniowie znów się zebrali, a Tomasz był razem z nimi. Wtedy przyszedł Jezus, przez zamknięte drzwi. Stanął między nimi, na środku, i powiedział:
- Niech pokój będzie z wami. - A potem powiedział do Tomasza: - Podejdź tu ze swoimi palcami, patrz, tu są moje dłonie. Podejdź tu i dotknij swoją ręką mojego boku. I nie bądź niedowiarkiem, ale wierzącym!
- Mój Pan i mój Bóg! - odpowiedział Tomasz.
- Uwierzyłeś, bo mnie zobaczyłeś. Błogosławieni będą ci, którzy nie widzieli, ale jednak uwierzyli.

Jezus dokonał również na oczach swoich uczniów mnóstwa innych znaków/cudów, które nie są opisane w tej księdze. Ale te tutaj są zanotowane, żebyście uwierzyli, że Jezus jest Mesjaszem/Ratownikiem/Zbawcą, Synem Bożym, i żebyście otrzymali życie w Jego imieniu.

na podstawie Jan 20,19-31

[dalej]
[do początku]



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz