wtorek, 17 grudnia 2013

OD POCZĄTKU, cz. 15, Człowiek z Cro-Magnon, Lucy

Kent Hovind
OD POCZĄTKU
cz. 15

Przed potopem ludzie żyli ponad 900 lat. Po potopie - ponad 400. Później 200, a potem już tylko 100.

Kości twarzy nigdy nie przestają rosnąć. Cuozzo (ten ortodonta) ma świetną książkę na ten temat. Np. kości łuku brwiowego rosną całe życie i zaczynają wystawiać, gdy człowiek ma ponad 70 lat. Osoba, która dożyje 200 lub 300 lat będzie miała duże łuki brwiowe, a tył głowy wydłuży się z powodu mięśni, które stale ciągną głowę do tyłu. Tak więc Neandertalczycy to normalni ludzie, którzy żyli 200 lub 300 lat.


Człowiek z Cro-Magnon był normalny pod każdym względem, dlaczego więc nazwano go brakującym ogniwem? Wystarczyłoby tylko ubrać go w garnitur i wyjść z nim na ulicę - nikt by się nie obejrzał.

Obecnie jako brakujące ogniwo występuje Australopitecus africanus. Już w roku 1973 udowodniono, że to błąd - geolodzy z południowej Afryki ogłosili, że jaskinia, w której znaleziono jego czaszkę, ma najwyżej 750 tys. lat. To znaczyłoby, że nie mógłby on być tym brakującym ogniwem.

Jednym z przedstawicieli Australopiteków jest Lucy. Donald Johanson znalazł Lucy w Etiopii w roku 1975. Pojechał tam w ramach grantu, by szukać brakujących ogniw. Znalazł Lucy 2 tygodnie przed wyczerpaniem się dotacji. Był więc bardzo umotywowany na konkretne wyniki, by otrzymać kolejny grant...


To, co znalazł, to tak naprawdę 40% szkieletu, który po złożeniu mierzyłby ok. 90 cm. Najwyraźniej szympans lub jakaś inna małpa. Złożył czaszkę, ale kości były tak pokruszone, że nie można było określić, jak ona właściwie wyglądała. W podręcznikach pokazuje się czaszkę człowieka-małpy. Jest to w zasadzie dowolna interpretacja artystyczna, nie podparta niczym konkretnym.

Zdaniem naukowców staw kolanowy Lucy dowodzi, że chodziła ona prosto. Tak naprawdę ten staw znaleziono 2 km dalej i 60 m głębiej. Jeśli to kolano Lucy, to ja chcę wiedzieć, jak szybko jechał pociąg, który potrącił tego szympansa...

Na ten temat napisał wspaniały artykuł Tom Willis. Johanson stwierdził, że kość udowa była pod kątem - to fakt. U małpy człekokształtnej dolna i górna część kości nogi są w linii prostej. Ludzka noga nie jest prosta - idzie od stopy do kolana, a potem pod kątem do boku biodra, bo biodra są szersze od kolan. Kolano Lucy było pod kątem i wg Johansona był to dowód na "stawanie się" człowiekiem.

Ale... Pod kątem są także kości udowe u wszystkich małp zdolnych do chodzenia po drzewach, co wcale nie dowodzi, że właśnie "stają się" ludźmi.


Johanson stwierdził, że kości w kolanie Lucy są nieznacznie większe, niż u zwykłych małp. Więc?

Kości koni rasy Clydesdale są "nieznacznie większe" niż u zwykłych koni. Czy to dowodzi, że stają się ciężarówkami?


To, co więc odkrył Johanson, to tylko szympans do ciężkich robót! Nic więcej!

W ZOO, w St. Louis, jest wystawa ludzkich stóp. Tak naprawdę, to nie została znaleziona ani jedna kość stopy. Każdy inny Australopitek, gdy został odnaleziony, miał zawinięte palce u stóp. Szympansy nie chodzą płasko na całych stopach, tylko na kostkach, bo ich stopy są zaprojektowane do chwytania gałęzi.

Jeden z profesorów na Uniwersytecie Waszyngtona w St. Louis powiedział: "Ten posąg to zupełne przeinaczenie. KŁAMSTWO - to lepsze określenie".

Dyrektor ZOO powiedział, że nie zamierza się ugiąć. Nie mogą uaktualniać eksponatów w oparciu o każdy nowy dowód. Uważa, że ogólne wrażenie, jakie wywołuje całość eksponatu, jest właściwe. Jednym słowem - z "czystym sumieniem" okłamuje dzieci przychodzące do tego ZOO, żeby zrobić wrażenie, że ma dowód na ewolucję człowieka.

Tak więc Lucy nie jest tym brakującym ogniwem.

01.12.15-01.17.46

[dalej]
[do początku]



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz